Wiadomości

Uważajmy na oszustów. Wczoraj dwie gdańszczanki straciły swoje oszczędności.

Data publikacji 04.09.2020

Po raz kolejny ostrzegamy przed oszustami, którzy bez skrupułów manipulują starsze osoby i odbierają oszczędności ich życia. Wiele osób zgłasza próbę oszustwa, bo wiedziało jak się zachować. Niestety wczoraj, sprawcy, podszywając się pod policjantów, okradli 73-letnią mieszkankę Gdańska. Kobieta straciła oszczędności życia, po tym, jak odebrała telefon z informacją, że jej pieniądze są zagrożone. Swoje pieniądze straciła również 87-letnia kobieta, która wpuściła do swojego mieszkania dwie kobiet. Złodziejki weszły do jej domu pod pretekstem spisania liczników wody i okradły seniorkę z biżuterii i pieniędzy. Pamiętajmy, że policjanci nigdy i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazanie żadnych kwot pieniędzy. Bądźmy czujni i nie przekazujmy żadnych pieniędzy kurierom, nie pozostawiajmy ich również w miejscach wskazywanych przez oszustów. Nie wpuszczajmy też do mieszkań obcych dla nas osób, najpierw sprawdźmy, czy instytucja, na którą się powołują, faktycznie ich do nas wysłała.


Do rozmów o oszustwach powinien dołączyć każdy. Tylko uprzedzając pewne fakty, jesteśmy w stanie uczulić starszych członków naszych rodzin o sposobach wyłudzania pieniędzy. Fałszywy wnuczek, policjant, córka – o kim byśmy nie mówili, cel ich działania jest ten sam – odebrać oszczędności całego życia. Praca prewencyjna i apele funkcjonariuszy są niezbędne i widać to po reakcjach osób, do których dzwonili oszuści – większość z nich w porę kończy rozmowę i informuje organy ścigania. Zdarzają się niestety jeszcze przypadki, które potwierdzają, że nie każdy o takich sytuacjach słyszał. Dlatego policjanci namawiają do tego, by przestrzegać starszych członków naszych rodzin przed oszustami i metodami ich działań.

Od początku tego tygodnia w Gdańsku przestępcy próbowali oszukać kilka osób. Większość nie dała się zmanipulować i połączenie szybko zostało zakończone. Niestety wczoraj ofiarą oszusta padła 73-letnia kobieta, która zgłosiła się do policjantów i powiedziała im, że została oszukana. Tego dnia około 12.00 do pokrzywdzonej zadzwonił mężczyzna, podał się za policjanta i twierdził, że oszuści próbują ukraść z konta bankowego kobiety pieniądze, a policjanci przygotowali zasadzkę na sprawców.

Fałszywy policjant kazał kobiecie iść do banku, wypłacić pieniądze i robić wszytko zgodnie z instrukcjami, które będzie jej przekazywał na bieżąco przez telefon. Seniorka postąpiła zgodnie z instruktażem przekazanym przez oszusta, wypłaciła pieniądze i pozostawiła je pod samochodem we wskazanym przez sprawcę miejscu. Kobieta straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gdy 73-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustów żerujących na osobach starszych, powiadomiła policjantów. Kryminalni pracują nad zatrzymaniem sprawców tego przestępstwa.


Pamiętajmy, że POLICJANCI nigdy i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazanie żadnych kwot pieniędzy. Tego rodzaju sytuacje są dowodem na to, że mamy do czynienia z oszustami. Niestety dopiero po wszystkim ofiara orientuje się, że została oszukana. Bardzo często przekazują oszustom oszczędności swojego życia, a nawet zaciągają kredyty.

Oszustwa „na wnuczka” i „na policjanta”, to oszustwa, w których ofiarami są przeważnie osoby starsze. Metoda działania przestępców w takich przypadkach za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Podają się za członka rodziny: wnuczka, kolegę, przyjaciela, a ostatnio najczęściej policjanta. W tym ostatnim przypadku informują najczęściej, że prowadzą akcję przeciwko przestępcom, którzy okradają ludzi z oszczędności ich życia. Do tego prowadzą rozmowę w taki sposób, że osoba pokrzywdzona jest przekonana, że rozmawia z prawdziwym policjantem. Coraz częściej fałszywi policjanci przez kilka dni kontaktują się ze swoją ofiarą, aby siebie uwiarygodnić i zabraniają swojej ofierze rozmawiać na ten temat z bliskimi i znajomymi, dlatego zawsze powinniśmy pamiętać o tym, że:

Policjanci nigdy nie dzwonią w takich przypadkach, jak opisują to oszuści podający się za policjantów i nigdy nie żądają wypłaty pieniędzy.

-Nigdy tez nie informują o przeprowadzanych przez siebie „tajnych” akcjach.

Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości zawsze możemy zadzwonić na Policję.

112 to numer alarmowy, pod którym mogą Państwo uzyskać pomoc.


Wczoraj ofiarą, tym razem dwóch złodziejek padła 87-latka z Gdańska, która wpuściła do swojego mieszkania dwie obce kobiety. Poszukiwane przez policjantów kobiety zapewniły seniorkę o tym, że ich odwiedziny są spowodowane koniecznością spisania licznika wody.


Kobieta wpuściła dwie złodziejki do swojego domu i gdy jedna z nich w łazience sprawdzała licznik, druga przeszukiwała pokoje i ukradła pieniądze oraz biżuterię. Seniorka zorientowała się, że została okradziona dopiero wówczas gdy złodziejki opuściły jej mieszkanie. W ten sposób straciła blisko 16 tys. zł.

Policjanci dążą do zatrzymania dwóch złodziejek, zabezpieczają zapisy z kamer monitoringu, rozmawiają z mieszkańcami oraz osobami, które mogą mieć informacje na temat tego zdarzenia.

Przypominamy:

Oszuści i złodzieje wciąż szukają nowych sposobów na to, aby się wzbogacić. Często wykorzystują życzliwość i otwartość starszych osób. Pukają do drzwi seniorów, wykazują zainteresowanie ich sprawami. Podają się za pracowników różnych instytucji, m.in. ZUS-u, ośrodka pomocy społecznej – takich, z których świadczeń starsze osoby korzystają. Złodzieje w ten sposób zdobywają zaufanie i przychylność seniorów. Zdarza się, tak jak w opisanym przypadku, że podszywają się pod pracownika wodociągów, sprzedawców prądu czy usług teleinformatycznych. Szukają różnych sposobów, by starsze osoby wpuściły ich domu. Wówczas stosują różne taktyki manipulacji, odwracają uwagę i kradną pieniądze czy też biżuterię.

Przed otwarciem drzwi:

- upewnijmy się, że osoba, która tam stoi jest nam znana, a jeśli nie, to zapytajmy o cel wizyty. Poproś o okazanie dowodu tożsamości, legitymacji służbowej czy identyfikatora. Uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością. Zadzwoń do instytucji, która tę osobę do nas przysłała, a jeśli nie jesteśmy tego sprawdzić, nie wpuszczajmy nikogo do mieszkania.

- w razie wątpliwości należy umówić się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi (jeśli osoba podaje się za przedstawiciela administracji lub innej odpowiedniej instytucji).

- w sytuacji, gdy osoba staje się natarczywa, natychmiast należy zadzwonić na policję lub zaalarmować otoczenie.

Powrót na górę strony