Wiadomości

POLICJANCI CHCIELI POMÓC OKAZAŁO SIĘ, ŻE ZA KIEROWNICĄ SIEDZI PIJANA KOBIETA

Data publikacji 04.09.2018

W sobotę policjanci drogówki postanowili pomóc kobiecie, której samochód stał na światłach awaryjnych na zjeździe na obwodnicę. Podczas rozmowy z kierującą funkcjonariusze wyczuli od niej alkohol. Okazało się, że kobieta była pod wpływem 1,6 promila alkoholu, a dodatkowo ciążył na niej sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Tego samego dnia policjanci ruchu drogowego zatrzymali 40-latka, który kierował audi mając w wydychanym powietrzu prawie 2 promile.

W sobotę policjanci drogówki postanowili pomóc kobiecie, której samochód stał na światłach awaryjnych na zjeździe na obwodnicę. Podczas rozmowy z kierującą funkcjonariusze wyczuli od niej alkohol. Okazało się, że kobieta była pod wpływem 1,6 promila alkoholu, a dodatkowo ciążył na niej sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Tego samego dnia policjanci ruchu drogowego zatrzymali 40-latka, który kierował audi mając w wydychanym powietrzu prawie 2 promile.

Funkcjonariusze drogówki patrolowali rejon gdańskiej obwodnicy, w pewnym momencie zauważyli, że na zjeździe z Matarni na obwodnicę, na światłach awaryjnych stoi volkswagen golf. Funkcjonariusze postanowili pomóc kobiecie, która kierowała tym samochodem. Podczas rozmowy z 36-letnią gdańszczanką policjanci wyczuli od niej zapach alkoholu. Badanie wykazało, że miała w wydychanym powietrzu 1,6 promila. Podczas sprawdzania jej danych, okazało się też, że na kobiecie ciąży sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, który obowiązywał ją od 27 do 08.2017 do 27.08. 2022 r. Kobieta została zatrzymana i przewieziona do komisariatu na Osowej.

Tego samego dnia funkcjonariusze drogówki zatrzymali i dopowiedzieli do komisariatu Policji 40-latka z Gdańska, który w stanie nietrzeźwości kierował samochodem marki audi. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli na ul. Ścieżki, a alkomat pokazał, że kierowca był pod wpływem prawie 2 promili. Ponadto okazało się, że 40-latek nie miał uprawnień do kierowania. W rozmowie z policjantami kierujący przyznał, że jechał autem z działek do sklepu po wodę, bo go suszyło po tym, jak wcześniej spożywał alkohol.

Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a także utrata uprawnień do kierowania Za złamanie zakazu sądowego grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony