Wiadomości

KOLEJNE OSOBY STRACIŁY PIENIĄDZE - APELUJEMY O OSTROŻNOŚĆ!

Data publikacji 29.06.2017

Oszuści działający tzw. metodą „na policjanta” wciąż oszukują kolejne osoby. Wczoraj kilkunastu mieszkańców Gdańska odebrało telefony od fałszywych policjantów, pracowników banków i poczty. Osoby podające się za funkcjonariuszy mówiły o rzekomo prowadzonych przez siebie sprawach oraz informowały, że pieniądze znajdujące się na kontach gdańszczan są zagrożone. Większość osób wykazała się czujnością i nie dała się oszukać. Niestety dwie gdańszczanki myśląc, że pomagają Policji, przelały oszustom pieniądze.

Oszuści działający tzw. metodą „na policjanta” wciąż oszukują kolejne osoby. Wczoraj kilkunastu mieszkańców Gdańska odebrało telefony od fałszywych policjantów, pracowników banków i poczty. Osoby podające się za funkcjonariuszy mówiły o rzekomo prowadzonych przez siebie sprawach oraz informowały, że pieniądze znajdujące się na kontach gdańszczan są zagrożone. Większość osób wykazała się czujnością i nie dała się oszukać. Niestety dwie gdańszczanki myśląc, że pomagają Policji, przelały oszustom pieniądze. Apelujemy o ostrożność i przypominamy – Policja NIGDY telefonicznie nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach i nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy.

Mimo działań prowadzonych przez Policję, które często kończą się zatrzymaniami osób oszukujących ludzi, nadal pojawiają się kolejni oszuści, którzy wzbogacają się wykorzystując dobroć i łatwowierność osób. Tak było i wczoraj.

Do 54–letniej mieszkanki Gdańska zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty. Powiedział, że są problemy z dostarczeniem jej listu i musi potwierdzić swój adres. Gdańszczanka przekazała te informacje i rozmówca rozłączył się. Po jakimś czasie do pokrzywdzonej zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę i powiedziała, że wcześniej rozmawiała ona z oszustem. Fałszywa policjantka poinformowała, że działają oszuści i pieniądze na koncie gdańszczanki są zagrożone. Następnie poleciła 54-latce, by ta wypłaciła z banku pieniądze i przelała je na wskazane przez nią konto. Pokrzywdzona myśląc, że pomaga Policji, przelała pieniądze oszustom. Teraz prawdziwi policjanci wyjaśniają całą sprawę.

Inna 83-latka również odebrała telefon od fałszywego pracownika poczty, a później od fałszywego funkcjonariusza z Centralnego Biura Śledczego Policji. Mężczyzna podający się za policjanta poinformował, że oszuści wybierają z konta pieniądze i aby uchronić oszczędności polecił seniorce, by ta wypłaciła pieniądze z konta i przelała je na wskazane przez niego konto. Gdańszczanka, chcąc pomóc Policji, przelała oszustom 5 tys. zł.

Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, pracowników instytucji, córki, synów, czy też dawno niewidzianych wnuków nie muszą zakończyć się naszą finansową porażką.

Apelujemy o informowanie Policji o każdej próbie oszustwa. Nie przekazujmy osobom podającym się za funkcjonariuszy służb mundurowych żadnych środków pieniężnych i kosztowności, prośmy o wylegitymowanie się osoby podającej się za funkcjonariusza – do czego ma obowiązek– ze stopnia, imienia i nazwiska, miejsca pełnienia służby czy też identyfikatora kadrowego. Podane dane radzimy zapisać, aby następnie potwierdzić, czy dana osoba to faktycznie funkcjonariusz.

Policja
- NIGDY telefonicznie nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach,
- NIGDY nie prosi o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie,
- NIGDY też nie prosi o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji!

Powrót na górę strony