61-LETNI WANDAL USZKODZIŁ SAMOCHÓD
61- letni mieszkaniec okolic Płocka dzisiejszą noc spędził w policyjnym areszcie. Mężczyzna trafił tam po tym, jak wyrwał metolowy słupek z pobocza drogi i uszkodził nim samochód gdańszczanina. Właściciel auta wycenił starty na 5 tys.zł. Wczoraj wieczorem 31 –letni gdańszczanin zadzwonił na numer alarmowy policji i poinformował, że nieznany mu mężczyzna metalowym słupkiem uszkodził jego samochód.
61- letni mieszkaniec okolic Płocka dzisiejszą noc spędził w policyjnym areszcie. Mężczyzna trafił tam po tym, jak wyrwał metolowy słupek z pobocza drogi i uszkodził nim samochód gdańszczanina. Właściciel auta wycenił starty na 5 tys.zł.
Wczoraj wieczorem 31 –letni gdańszczanin zadzwonił na numer alarmowy policji i poinformował, że nieznany mu mężczyzna metalowym słupkiem uszkodził jego samochód. Zgłaszający wstępnie wycenił starty na 5 tys. zł.
Policjanci z referatu interwencyjnego komendy miejskiej przyjechali na ul. 3 Maja, gdzie doszło do tego zderzania. Ustalili, że właściciel opla zafira zaparkował swoje auto w pobliżu Pogotowia Socjalnego. W tej okolicy pojawił się też 61-letni mężczyzna. Sprawca najpierw wyrwał z pobocza słupek razem z łańcuchem, a potem zaczął uderzać nim w samochód 31-latka. W wyniku tego aktu wandalizmu zrobił on dziurę w dachu opla, zbił przednią szybę i uszkodził słupek przedniej szyby. W międzyczasie pojawił się właściciel opla, który o całym zdarzeniu natychmiast powiadomił policję. 61-letni mieszkaniec okolic Płocka został zatrzymany i przewieziony do aresztu.
Wcześniej 50-latek był już karany za włamania i kradzieże.
Za zniszczenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.