Wiadomości

„TAK PANOWIE, TO JA USZKODZIŁEM DRZWI OD WINDY”

Policjanci z Wrzeszcza zatrzymali 26-latka, po tym jak uszkodził drzwi w windzie i na klatce schodowej bloku przy ul. Politechnicznej. Spółdzielnia mieszkaniowa póki co szacuje straty, a wandal trzeźwieje w policyjnym areszcie. Za uszkodzenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Wrzeszcza zatrzymali 26-latka, po tym jak uszkodził drzwi w windzie i na klatce schodowej bloku przy ul. Politechnicznej. Spółdzielnia mieszkaniowa póki co szacuje straty, a wandal trzeźwieje w policyjnym areszcie. Za uszkodzenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj wieczorem mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Politechnicznej zaalarmowali policjantów z Wrzeszcza, że jakiś wandal uszkodził drzwi na klatce schodowej, a także te od windy, blokując ją całkowicie.

Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce zdarzenia i kiedy wchodzili do bloku w drzwiach spotkali się z wandalem. Sprawca widząc mundurowych od razu przyznał się, że to on uszkodził drzwi od windy. 26-letni gdańszczanin został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Badanie wykazało, że w organizmie miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci ustalili, że po tym jak młody gdańszczanin pokłócił się z dziewczyną, wyszedł z jej mieszkania i odreagowując złość najpierw skopał jedne z drzwi na klatce schodowej, a potem te od windy. Spółdzielnia mieszkaniowa cały czas szacuje dokładną wartość start z tytułu tych obu uszkodzeń a zatrzymany wandal trzeźwieje w policyjnym areszcie.

Za zniszczenie mienia grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Powrót na górę strony