POLICJANCI POMOGLI ŻEGLARZOM
Wczoraj chwilę przed godz. 22.00 gdańscy policjanci z Wydziału Prewencji pomogli dwóm gdańszczanom, którzy pływając żaglówką po Zatoce Gdańskiej, nie byli w stanie wrócić na brzeg. Okazało się bowiem, że ich łódź ma uszkodzony silnik. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych, 64-letni mężczyzna i jego 17-letni syn, zostali bezpiecznie odholowani do przystani. Wczoraj ok. godz. 22.00 policjanci z referatu wodnego otrzymali zgłoszenie, że 64-letni gdańszczanin i jego 17-letni syn, którzy są na Zatoce Gdańskiej kilkaset metrów od brzegu, potrzebują pomocy, gdyż w ich żaglówce zepsuł się silnik.
Wczoraj chwilę przed godz. 22.00 gdańscy policjanci z Wydziału Prewencji pomogli dwóm gdańszczanom, którzy pływając żaglówką po Zatoce Gdańskiej, nie byli w stanie wrócić na brzeg. Okazało się bowiem, że ich łódź ma uszkodzony silnik. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych, 64-letni mężczyzna i jego 17-letni syn, zostali bezpiecznie odholowani do przystani.
Wczoraj ok. godz. 22.00 policjanci z referatu wodnego otrzymali zgłoszenie, że 64-letni gdańszczanin i jego 17-letni syn, którzy są na Zatoce Gdańskiej kilkaset metrów od brzegu, potrzebują pomocy, gdyż w ich żaglówce zepsuł się silnik. Mężczyzna stwierdził, że nie był w stanie sam uporać się z awarią, a ponadto wiał silny wiatr.
Policjanci z Wydziału Prewencji szybko dopłynęli we wskazane miejsce i bezpiecznie odholowali żeglarzy do przystani.