Wiadomości

NIE CHCIAŁ PODWIEŹ GO SKUTEREM, TO MU GO UKRADŁ

Nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi 17-letniemu gdańszczaninowi , który ukradł młodemu chłopakowi skuter warty 2,5 tys. zł. Sprawca najpierw zepchnął z pojazdu 14-letnią pasażerkę, a następnie zażądał od pokrzywdzonego, by ten podwiózł go do domu. Kiedy chłopak odmówił, 17-latek zepchnął ze skutera także i jego, po czym odjechał skradzionym pojazdem. Już godzinę później sprawca został zatrzymany przez wywiadowców z komendy miejskiej. Funkcjonariusze ze Śródmieścia odzyskali również skuter należący do 17-letniego pokrzywdzonego. 

Nawet do 5 lat pozbawienia wolności grozi 17-letniemu gdańszczaninowi , który ukradł młodemu chłopakowi skuter warty 2,5 tys. zł. Sprawca najpierw zepchnął z pojazdu 14-letnią pasażerkę, a następnie zażądał od pokrzywdzonego, by ten podwiózł go do domu. Kiedy chłopak odmówił, 17-latek zepchnął ze skutera także i jego, po czym odjechał skradzionym pojazdem. Już godzinę później sprawca został zatrzymany przez wywiadowców z komendy miejskiej. Funkcjonariusze ze Śródmieścia odzyskali również skuter należący do 17-letniego pokrzywdzonego.

W niedzielny wieczór policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży skutera wartości 2,5 tys. zł. Do zdarzenia doszło przy ul. Niwki. Funkcjonariusze ustalili, że kiedy 17-letni pokrzywdzony wiózł na skuterze swoją znajomą, z naprzeciwka nadjechał samochód, z którego wysiał nastolatek. Podszedł on do skutera i zepchnął z siedzenia pojazdu 14-letnią pasażerkę, jednocześnie żądając od kierowcy, aby ten podwiózł go do domu. Chłopak odmówił nieznajomemu mówiąc, że do domu musi zawieść swoją koleżankę. Wtedy sprawca zepchnął z pojazdu także i jego, a następnie odjechał na kradzionym skuterze.

Już godzinę później sprawca tej kradzieży – 17-letni gdańszczanin, został zatrzymany w swoim domu przez wywiadowców z komendy miejskiej i przewieziony do policyjnego aresztu. Natomiast wczoraj kryminalni ze Śródmieścia odzyskali skuter należący do nastoletniego pokrzywdzonego.

Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony