Wiadomości

IMPREZĘ ZAKOŃCZYŁ UTRATĄ RĘKI, ODPOWIE TEŻ ZA ZNISZCZENIE MIENIA

Wczoraj po południu do komisariatu na Suchaninie trafił 37-letni gdańszczanin, który usłyszał trzy zarzuty uszkodzenie mienia. Tydzień temu podczas imprezy zakrapianej alkoholem uszkodził on osiem samochodów, powybijał szyby w trzech obiektach, a także zerwał dachówki z budynku jednej z firm. Na zakończenie mężczyzna próbował zejść po rynnie na ziemię. Nie wytrzymała ona jego ciężaru i 37-latek ze zmiażdżoną ręką trafił do szpitala. Za uszkodzenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności. 

Wczoraj po południu do komisariatu na Suchaninie trafił 37-letni gdańszczanin, który usłyszał trzy zarzuty uszkodzenie mienia. Tydzień temu podczas imprezy zakrapianej alkoholem uszkodził on osiem samochodów, powybijał szyby w trzech obiektach, a także zerwał dachówki z budynku jednej z firm. Na zakończenie mężczyzna próbował zejść po rynnie na ziemię. Nie wytrzymała ona jego ciężaru i 37-latek ze zmiażdżoną ręką trafił do szpitala. Za uszkodzenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Tydzień temu tuż przed godziną 05.00 rano policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że jakiś mężczyzna wybił głową szybę w mieszkaniu gdańszczanki i wpadł do środka. Kiedy dziewczyna zaczęła krzyczeć na widok intruza, sprawca uciekł przez okno na zewnątrz budynku. Funkcjonariusze z Suchanina szybko pojechali pod wskazany adres i ustalili, że wandal ma na swoim koncie znacznie więcej uszkodzeń mienia. Trop jego ucieczki doprowadził policjantów na teren jednej z firm.

Praca funkcjonariuszy wykazała, że tej nocy gdańszczanin spożywał alkohol w towarzystwie swojego kolegi w jednym z hoteli we Wrzeszczu. W pewnym momencie 37-latek wybiegł przed hotel i w budynku wybił cztery szyby. Zaczął też skakać po zaparkowanych nieopodal samochodach. W sześciu z tych aut powybijał szyby i zerwał lusterka. Następnie sprawca pobiegł w stronę pobliskiego bloku. Tam wskoczył przez okno parterowe do mieszkania kobiety, a następnie uciekł, kiedy pokrzywdzona zaczęła krzyczeć. Kolejnym punktem, który odwiedził 37-latek był teren jednej z firm. Mężczyzna wybił w jej budynku dwie szyby, uszkodził podwieszany sufi i zabrudził ściany. Następnie wbiegł na dach, zaczął zrywać z niego dachówki i rzucać nimi w stojące na dole samochody. Kilka chwil potem sprawca wpadł na pomysł, aby zejść z dachu po rynnie. Niestety nie wytrzymała ona jego ciężaru i mężczyzna spadł na ziemię. W wyniku tego zdarzenia zmiażdżona została jego ręka. 37-latek trafił do szpitala, gdzie podjęto decyzję o amputacji jego kończyny.

Wczoraj po opuszczeniu szpitala, 37-latek trafił do komisariatu na przesłuchanie. Tam usłyszał trzy zarzuty uszkodzenia mienia. Pokrzywdzeni wstępnie wycenili starty na 1,5 tys zł. Na pewno to nie ostateczna kwota, gdyż cały czas trwa szacowanie strat powstałych w wyniku aktów wandalizmu gdańszczanina.

Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony