Wiadomości

Z BRZYTWĄ W RĘKU UKRADŁ TOWAR

Zaledwie dwóch tygodni potrzebowali kryminalni z Wrzeszcza, aby zatrzymać 27-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzież rozbójniczą. 27-latek w jednym ze sklepów odzieżowych, ubrał na siebie skradzione wcześniej ubrania, podszedł do kasy i wyciągnął brzytwę grożąc pracownikom spaleniem sklepu. Wczoraj sąd zadecydował, że sprawca najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Mężczyzna będzie odpowiadał jako recydywista.

Zaledwie dwóch tygodni potrzebowali kryminalni z Wrzeszcza, aby zatrzymać 27-letniego mężczyznę podejrzanego o kradzież rozbójniczą. 27-latek w jednym ze sklepów odzieżowych, ubrał na siebie skradzione wcześniej ubrania, podszedł do kasy i wyciągnął brzytwę grożąc pracownikom spaleniem sklepu. Wczoraj sąd zadecydował, że sprawca najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Mężczyzna będzie odpowiadał jako recydywista.

Do zdarzenia doszło 29 kwietnia br. Dyżurny komisariatu we Wrzeszczu został powiadomiony, że w jednym ze sklepów odzieżowych doszło do kradzieży rozbójniczej.

Powiadomieni o zdarzeniu policjanci natychmiast przystąpili do działania. Z ustaleń wynikało, że ok. godz. 17:00 do sklepu odzieżowego wszedł sprawca. Mężczyzna założył na siebie towar leżący na półkach, a m.in. bluzę, dwie czapki, buty, koszulki, spodnie, pasek oraz plecak. Ponadto do kieszeni schował metalowy pojemnik do kruszenia tytoniu oraz metalową fajkę. Następnie podszedł do lady i z portfela wyciągnął brzytwę, którą zaczął wymachiwać w kierunku pracowników. Sprawca zagroził im, że spali sklep, jeśli zawiadomią policję.

Kryminalni po kilku dniach ustalili tożsamość sprawcy. Okazał się nim 27-letni mieszkaniec powiatu Gdańskiego. W piątek rano 27-latek został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu.

Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa.

Wczoraj sąd zadecydował, że 27-letni sprawca najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Mężczyzna będzie odpowiadał jako recydywista. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 15 lat.

Powrót na górę strony