Policjanci poza służbą i pech poszukiwanych
Mężczyźni w wieku 34 i 22 lat zostali zatrzymani przez gdańskich kryminalnych, którzy byli poza służbą. 34-latek miał trafić na 30 dni do aresztu za nieuiszczoną grzywnę. 22-latek był poszukiwany w celu odbycia kary 1,6 roku więzienia za kradzież rozbójniczą.
Bardzo dobre rozpoznanie w terenie, fotograficzna pamięć, zasoby informacji i zaangażowanie w służbę, to cechy każdego policjanta służby kryminalnej.
W miniony piątek o godz. 20.00 policjant z Referatu Operacyjno-Rozpoznawczego z komisariatu w Osowej, który był poza służbą, jadąc prywatnym samochodem, zauważył w pobliżu jednej z galerii handlowych mężczyznę. Wśród setek osób, które mijał tego dnia, ta jedna prawie natychmiast zwróciła jego uwagę. Funkcjonariusz szybko się zorientował, że twarz mężczyzny jest mu znajoma. Po chwili był już pewien, mężczyzna jest poszukiwany. Policjant zatrzymał samochód i nie tracąc osoby z pola widzenia, natychmiast powiadomił oficera dyżurnego z komisariatu we Wrzeszczu. Gdy po chwili dojechali kryminalni, zabezpieczyli drogi ewentualnej ucieczki mężczyzny i razem zatrzymali 34-letniego obywatela Ukrainy. Jak się okazało, mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary zastępczej 30 dni aresztu.
Kilka godzin później kryminalni z komisariatu w Śródmieściu, którzy wracali do domu, na jednej ze stacji benzynowych zauważyli mężczyznę, który wydał się im znajomy. Nie była to jednak znajomość towarzyska, a służbowa. Policjanci rozpoznali 22-latka, był osobą poszukiwaną i od jakiego czasu się ukrywał. Kryminalni zatrzymali mężczyznę i natychmiast powiadomili oficera dyżurnego, który skierował na miejsce policyjny patrol. 22-letni obywatel Polski był osoba poszukiwana w celu odbycia karu roku i 6 miesięcy za kradzież rozbójniczą. Mężczyzna został doprowadzony do komisariatu i po wykonaniu czynności trafił do aresztu.
Policjantami jesteśmy też po służbie. Naszą pracę traktujemy jako misję, często pasję, niesiemy pomoc potrzebującym, ale też zatrzymujemy przestępców. Zaangażowanie i dobre rozpoznanie powoduje, że jesteśmy skuteczni niezależnie od tego, czy właśnie pełnimy służbę, czy jesteśmy poza nią. Wszystko po to, aby mieszkańcy byli bezpieczni, a przestępcy trafili tam, gdzie ich miejsce.