Wypłacał pieniądze z oszustwa tzw. metodą „na blika”
Dzięki błyskawicznej reakcji dyżurnego z komisariatu w Śródmieściu zatrzymany został 20-letni mieszkaniec Słupska, który wypłacał za pomocą kodów blik pieniądze z bankomatu. Wcześniej 48-latek z Hajnówki został oszukany tzw. metodą „na blika”. Mężczyzna usłyszał 4 zarzuty oszustwa. Za tego typu przestępstwo grozi kara nawet 8 lat więzienia.
W minioną sobotę oficer dyżurny komisariatu w Śródmieściu odebrał telefon od mężczyzny, który przebywał w Hajnówce. Zgłaszający powiedział dyżurnemu, że właśnie ktoś wypłaca za pomocą kodów blik pieniądze z jego rachunku. Mężczyzna dodał, że wypłata gotówki miała miejsca na terenie Głównego Miasta. Asp. szt. Mirosław Lewandowski, który w służbie jest od prawie 30 lat, doskonale wiedział, że w takiej sytuacji liczy się każda sekunda. Dyżurny natychmiast wywołał w eterze kryminalnych i przekazał im szczegółowe informacje, które ustalił podczas rozmowy ze zgłaszającym. Policjanci, którzy zajęli się tą sprawą, na co dzień zajmują się zwalczaniem przestępczości gospodarczej. Mają doskonałe rozpoznanie w terenie i w przeszłości zrealizowali z powodzeniem wiele podobnych zadań. Kryminalni błyskawicznie byli na miejscu, a gdy przy jednym z bankomatów zauważyli mężczyznę wypłacającego pieniądze, byli pewni, że to oszust, którego szukają. Policjanci dyskretnie podeszli do mężczyzny i gdy nie miał możliwości ucieczki, zatrzymali go.
Podczas kontroli przy 20-letnim mieszkańcu Słupska funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli prawie 15 000 zł oraz telefony komórkowe. Podczas dalszej pracy nad tą sprawą policjanci ustalili, że mężczyzna za pomocą kodów blik wypłacił pieniądze od co najmniej trzech osób. Oszust, podszywając się pod znajomego pokrzywdzonych, przesłał do nich wiadomość z prośbą przesłanie kodów blik. Dzięki zgromadzonym dowodom mężczyzna usłyszał cztery zarzuty oszustwa na kwotę 3200 zł. Został też objęty dozorem. Policjanci cały czas zajmują się tą sprawą i niewykluczone, że sprawca usłyszy kolejne zarzuty.
Za oszustwo grozi kara nawet 8 lat więzienia.