Zatrzymany pijany kierujący wózkiem widłowym oraz kierowcy po narkotykach.
Wczoraj policjanci ruchu drogowego zatrzymali dwóch kierujących, którzy byli pod wpływem środków odurzających. Jeden z nich nie miał uprawnień i spowodował kolizję drogową. Wśród zatrzymanych był też 45-latek kierujący wózkiem widłowy, który był pod wpływem prawie 2 promili i kierował pojazdem mechanicznym pomimo sądowego zakazu.
Wczoraj po godzinie 07:30 funkcjonariusze ruchu drogowego na ul.Wosia Budzysza zatrzymali do kontroli 47-latka kierującego audi. Podczas interwencji policjanci zwrócili uwagę na zachowanie i wygląd gdańszczanina. Mężczyzna był pobudzony oraz miał powiększone źrenice oczu. Badanie testerem wykazało wynik pozytywny na obecność kokainy w organizmie gdańszczanina. Mając podejrzenie, że kierujący audi jest pod wpływem środka odurzającego, w szpitalu została pobrana krew do dalszych badań. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.
O godzinie 16:30 policjanci ruchu drogowego pojechali na teren jednej z firm przy ul. Kartuskiej, gdzie jeden z pracowników w stanie nietrzeźwości kierował wózkiem widłowym. Mundurowi sprawdzili alkomatem stan trzeźwości kierującego 45-latka i okazało się, że był pod wpływem prawie 2 promili alkoholu. Dodatkowo podczas sprawdzania danych mieszkańca Tczewa wyszło, że ma sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do maja 2027 roku. W związku z podejrzeniem popełnienia dwóch przestępstw 45-latek został zatrzymany i przewieziony do komisariatu celem wykonania z nim dalszych czynności.
Około godziny 17:45 policjanci drogówki otrzymali zgłoszenie, że na ul. Hożej świadkowie ujęli kierującego fordem, który prawdomównie jest nietrzeźwy i który uderzył w prawidłowo zaparkowany samochód marki Kia. Na miejscu mundurowi zbadali 68-letniego sprawcę kolizji alkomatem. Urządzenie pokazało, że mężczyzna był trzeźwy. Po sprawdzeniu danych gdańszczanina okazało się, że nie ma uprawnień do kierowania, a jego prawo jazdy jest zatrzymane od lipca 2016 roku. W związku z tym, że sprawca był pobudzony i miał bełkotliwą mowę, funkcjonariusze zaczęli podejrzewać, że zażywał środki odurzające. Mieszkaniec Gdańska przyznał się, że zanim wsiadł za kierownicę forda, zażył metadon. Z uwagi na stan 68-latka na miejsce została wezwana kartka, która zabrała go do szpitala. Tam pobrano mu krew do badań pod kątem obecności środka odurzającego w organizmie.
Za załamanie sądowego zakazu grozi do 5 lat więzienia. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu lub narkotyków grożą 3 lata więzienia oraz sądowy zakaz kierowania pojazdami. Kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna, a także utrata uprawnień do kierowania grozi za spowodowanie kolizji drogowej w stanie nietrzeźwości, lub po użyciu środka odurzającego.