Wiadomości

Policjanci zatrzymali dwóch pijanych kierujących, zareagowali świadkowie.

Data publikacji 18.08.2023

Wczoraj policjanci gdańskiej drogówki zatrzymali dwóch pijanych kierujących. Jeden z nich był pod wpływem ponad 3 promili alkoholu. Mężczyźni trafili w ręce policjantów dzięki reakcji świadków, teraz grozi im kara nawet 2 lat więzienia.

Policjanci ruchu drogowego z Gdańska zatrzymali wczoraj dwóch nieodpowiedzialnych kierowców, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu. Tuż przed godziną 15.00 mundurowi zostali powiadomieni przez oficera dyżurnego o ujęciu nietrzeźwego kierującego samochodem ciężarowym. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że 48-letni kierujący ciężarowym volvo zgłosił się na dyżurkę jednego ze sklepów przy ul. Kartuskiej. Pracownik ochrony wyczuł od niego zapach alkoholu i przebadał go alkomatem. Urządzenie wykazało, że obywatel Ukrainy jest pod wpływem 0,6 promila alkoholu. Policjanci zabezpieczyli monitoring, który zarejestrował, jak kierujący wjeżdża ciężarówką na teren przyległy do sklepu i idzie na dyżurkę ochrony. Mieszkaniec gminy Suchy Dąb został zatrzymany i przewieziony do pobliskiego komisariatu.

Niemalże w tym samym czasie na ul. Planetarnej doszło do innego ujęcia obywatelskiego. Świadek uniemożliwił dalszą jazdę kierującemu hondą po tym, jak ten jechał od prawej do lewej krawędzi jezdni. Podczas rozmowy z kierowcą wyczuł od niego alkohol i zadzwonił pod numer alarmowy. Policjanci przebadali 47-letniego obywatela Ukrainy alkomatem. Urządzenie wykazało, że kierujący jest pijany i ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do pobliskiego komisariatu, a samochód, którym jechał, został odholowany na policyjny parking. Mieszkaniec Gdańska podczas rozmowy z policjantami przyznał, że do 8.30 wypił kilka piw.

Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, a także utrata uprawnień, wysoka grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

  • Czapka policjanta ruchu drogowego leży na kokpicie radiowozu
Powrót na górę strony