Kolejni sprawcy zniszczenia elewacji i elementów miejskiej infrastruktury trafili w ręce policjantów
Dzięki skutecznej interwencji policyjnych wywiadowców odpowiedzialności karnej nie uniknie dwóch mężczyzn, którzy pomalowali sprejem i markerami elewacje budynków, bioletomat, ekrany energochłonne, wiadukt oraz inne elementy infrastruktury użytku publicznego. Policjanci wciąż szacują straty, które na tę chwilę pokrzywdzeni oszacowali na blisko 7 tys. zł. Mężczyźni zostali przesłuchani, policjanci ogłosili im zarzut zniszczenia mienia. 33-latkowi oraz 29-latkowi grozi 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci w czwartek po godzinie 3 nad ranem otrzymali zgłoszenie o tym, że przy ul. Trakt św. Wojciecha dwóch mężczyzn malują sprejami z farbą ścianę budynku. Sprawcy spłoszeni przez świadka zaczęli uciekać w kierunku centrum miasta. Oficer dyżurny informację o zdarzeniu i rysopisie mężczyzn przekazał wszystkim patrolom. Na miejsce zdarzenia pojechali policyjni wywiadowcy oraz policjanci z komisariatu na Oruni. Nawiązano również współpracę z operatorem miejskiego monitoringu, który na bieżąco sprawdzał miejski monitoring.
Policjanci podczas sprawdzania pobliskiego terenu, te same rysunki znaleźli na co najmniej na pięciu elewacjach budynków, ekranach dźwiękochłonnych, barierach antybryzgowych i elewacji wiaduktu. Dzięki informacji, przekazanej od operatora monitoringu, zdobyto również informację o tym, że ci sami mężczyźni zniszczyli automat do biletów na jednym z przystanków.
Dzięki szybkiej wymianie informacji pomiędzy patrolami szukającymi mężczyzn, do ich zatrzymania doszło na jednej ze stacji paliw. Zatrzymany 33-letni mieszkaniec Gdańska oraz jego 29-letni kolega, obywatel Włoch zostali doprowadzeni do komisariatu. Policjanci zabezpieczyli przy nich w plecaku i torbie spreje oraz mazaki, którymi najprawdopodobniej zniszczyli elementy infrastruktury.
Na miejscu przestępstwa pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, technik kryminalistyki, którzy wykonywali oględziny, dokumentację fotograficzną oraz zabezpieczali ślady. Policjanci sprawdza, czy zatrzymani mężczyźni są sprawcami innych zniszczeń, do których doszło na terenie miasta.
Policjanci wciąż ustalają straty, które na tę chwilę pokrzywdzeni oszacowali na blisko 7 tys. zł. Zatrzymani mężczyźni zostali przesłuchani, policjanci w piątek po południu ogłosili im zarzut zniszczenia mienia. 33-latkowi oraz 29-latkowi grozi 5 lat pozbawienia wolności.